Podczas kiedy większość Ossolińczyków jeszcze smacznie spała grupa 82 śmiałków
i 6 równie odważnych nauczycieli, nie zważając na siarczysty mróz i śnieżne zaspy, wyruszyła w kierunku Drezna. I chociaż niektórzy uparcie próbowali udowodnić, że jest ciepło i nie potrzebują czapek, rękawiczek,
a nawet szaliczka
, to jednak miasto pokazało nam swoje mroźne oblicze, ale również i cudowne zabytki. Na szczęście rozgrzaliśmy się wpadając w szał zakupów

w fabryce samochodów elektrycznych Volkswagena. W tej fabryce wszystkie samochody powstają na specjalne zamówienie i są niemal
w całości składane ręcznie (w fabryce są tylko 3 roboty). Kolory zostały wybrane, samochody zamówione, czekamy na dostawę 

Na zakończenie pozastało nam tylko uczcić całą wyprawę i udane zakupy na Jarmarku Bożonarodzeniowym.
Było zimno…to fakt, ale fajnie też było to również fakt.